sobota, 17 października 2015

Rozdział 31

~Nauczyłam się
mówić żegnaj
kiedy tonęłam
samotnie we łzach~ 

Draco siedział w fotelu samotnie popijając Whiskey, gdy Hermiona poszła się wykąpać. 
Spojrzał na psa, który patrzył na niego maślanym wzrokiem. Wpadł na głupi pomysł, by sprawdzić czy Killer wypije alkohol. 
Chwycił za butelkę i niewielką ilość wlał mu do miski.  Pies zaciekawiony wywarem od razu zaczął pić. Wkrótce chodził po pokoju dość chwiejnym krokiem. 
W tym momencie z łazienki wyszła Hermiona.
-Co mu się stało? 
Zapytała patrząc wystraszona na Killer'a. 
-Upił się. 
-Dałeś psu alkohol?!
Krzyknęła oburzona. 
-Sam wypił!
-Na Salazara trzymajcie mnie, bo go zabiję. 
Dłonią dotknęła czoła i po chwili nalała sobie do szklanki Ognistej. Popijała ją stopniowo czując jak ciecz piecze ją w gardło i rozgrzewa ciało. 
Tego jej było trzeba.
Siadła na kanapie, zakładając nogę na nogę co chwila popijąc bursztynowy napój. na
-Nie pij tyle, bo się napijesz.
Poinstruował ją Smok, a ona wzruszyła ramionami. 
-Taki właśnie mam plan. 
Odpowiedziała mu podnosząc na niego wzrok i utrzymując wzrokowy kontakt. Teraz to Draco popił Whiskey.
-W takim razie, ja cię nie będę taszczył do łóżka. 
-Sama pójdę. 
Blondyn wzruszył ramionami. 
Hermiona nalała sobie kolejną szklankę Ognistej i sączyła ciecz. 
Miała właśnie podły humor. 
Brakowało jej Harry'ego, Ginny i nawet Ron'a. 
Zostawili ją. 
A to tylko dlatego, że jest córką Voldemorta, a Weasley się obraził z początku za Malfoy'a. I oni śmieli się nazywać dojrzałymi ludźmi? Przyjaciele powinni patrzeć na to kim jesteś, a nie twoi rodzice czy znajomi. Okazało się, że owy czas pokazał jej kto był naprawdę godny jej przyjaźni. Byli nimi Pansy, Blaise i Draco, którego dosłownie rok temu miała ochotę zabić z zimną krwią i nawet nie uroniłaby łzy. A teraz? Sama staje w jego obronie. 
-Zabawne. 
Powiedziała sama do siebie. 
-Gadasz sama ze sobą?
Zapytał ją Draco, a ona znów przeniosła wzrok z nad szklanki na niego. 
-Lubię czasami porozmawiać z kimś inteligentnym. 
Mruknęła niedbale i dolała sobie znowu Ognistej do szklanki. 
"Zapowiada się ciekawy wieczór." 
Powiedział sobie Smok w myślał i również dolał sobie Whiskey. Skoro ona może się napić to czemu nie on? 

***

Pansy i Diabeł długo jeszcze rozmawiali o całej sytuacji. 
-Jak myślisz,, co z tamtymi? 
Zapytał Blaise. 
-Nie, wiem coś za cicho. 
Powiedziała szczerze. 
-Więc chodźmy sprawdzić.  
Zadecydował czarnoskóry i razem z czarnowłosą opuścili salon ślizgonów i zmierzyli na siódme piętro. Wypowiedzieli hasło do obrazu, a on stanął się dla nich otworem. 
Wślizgnęli się do środka i wszystko przekroczyło ich oczekiwania.
Hermiona siedziała na łóżku już dobrze wypita i popijała kolejną szklankę Ognistej, a Draco rozłożył się na fotelu i również pił. Rozbrzmiewała średniego akordu muzyka współczesna, a Killer spał w swoim posłaniu.
-Co wam się na libacje alkoholowe zebrało? 
Zapytał Blaise przyjaciół,  oni dopiero zauważyli czyjąś obecność. Smok wzruszył ramionami. 
-A tak jakoś. 
Stwierdził przeciągle i pociągnął kolejny łyk. 
-No to pijemy z wami, co to byłaby za libacja bez nas?!
Zawołał Diabeł i rzucił się na kanapę obok Riddle. A Pansy siadła mu na kolana. Draco prawie że udusił się, a Hermiona popatrzyła na wszystko zaciekawiona.
-TO WY RAZEM?!
Wydarł się.
-Tak jakoś wyszło. 
Uśmiechnął się do niego kumpel.
-I ja nic nie wiem? HIK!
Hermiona spojrzała oburzona na przyjaciółkę. Ta tylko w odpowiedzi uśmiechnęła się przepraszająco. 
-Dobra nie spinać zadów tylko polewać alkohol. 
Rozkazał Zabini. Blondyn parsknął śmiechem.
-Problem w tym, że się skończył.
-Wychlaliście wszystko?!
Krzyknął wystraszony Zabini. 
-Skrzatek!
Krzyknął Draco, a nagle w salonie pojawił się mały skrzat domowy noszący na sobie niebieskie ogrodniczki. 
-Tak,paniczu?
Powiedział cicho. 
-Kup i przynieś mi ognistą,dobre whiskey i wódkę i wszystko pomnóż to przez trzy. Czyli łącznie ma być 9 butelek. 
Zarządził blondyn.
-Oczywiście, panie.
Pstryknął palcami i już go nie było.
-Zapowiada się gruba impreza.
Stwierdziła Hermiona i dopiła Ognistą ze szklanki.


***
Skrzatek wypełnił polecenie blondyna i dostarczył przyjaciołom zapas alkoholu.
Po dobrych kilku godzinach impreza się rozkręciła. 
Muzykę grała głośniej, a Hermiona i Pansy właśnie tańczyły na stole pijąc Ognistą prosto z butelki. Draco i Blaise siedzieli wygodnie na kanapie i popijali wódkę obserwując ślizgonki z niemałym podziwem. 
-Mam ochotę zobaczyć ją w moim łóżku. 
Podsumował Draco patrząc na Riddle,która właśnie powoli robiła kocie ruchy. 
-Ale, że tak...wiesz wy ten tego. 
Blaise nie mógł sklekotać dobrego zdania, ale blondyn zrozumiał sentencje przyjaciela i przytaknął mu skinieniem głowy.
Hermiona czuła jak jej szumiało w głowie, ale nie była pijana. Świetnie wiedziała, co robi. Chciała sprowokować blondyna jak daleko się posunie. 
Zeszła ze stołu i dłonią przejechała od kostki aż do uda rytmicznie poruszając się do muzyki. Czuła na sobie spojrzenie blondyna,który pożerał ją wzrokiem. Obróciła się do Niego tyłem zgrabnie kręcąc biodrami i pośladkami. 
-Hermiono...
Wychrypiał i wstał. Podszedł do niej pewny siebie i objął ją w pasie,kładąc głowę na jej ramieniu. Zaczęli delikatnie kołysać się do wolniejszej piosenki. Pansy siadła koło Diabła i zaczęli dosłownie wymieniać się śliną. 
-Draco...
Wyszeptała mu do ucha i tanecznym krokiem zniżyła się do nóg blondyna dłońmi błądząc po jego ciele. Chłopaka przeszedł dreszcz.
-Świetnie tańczysz. 
Podsumował, a gdy dziewczyna wstała, chwycił ją za rękę i obrócił wokół własnej osi na tyle mocno, że wylądowała w jego ramionach, a ich twarze dzieliły milimetry. Hermiona poczuła zimny oddech blondyna na karku i mimowolnie dostała gęsiej skórki od namiaru emocji. 
-Kocham Cię..
Wyszeptała i  pocałowała go namiętnie dłońmi błądząc po jego karku i klatce piersiowej. 
-Mogę powiedzieć to samo.
Odpowiedział jej między pocałunkami. Co chwila przeradzały się w bardziej namiętne i pożądliwe. Dziewczyna zaczęła odpinać guziki od koszuli Smoka. 
-E,e. Nie tak łatwo, moja panno. 
Stwierdził i przytrzymał ręce kasztanowłosej.
-Czemu?
Jęknęła niezadowolona.
-Malfoy Manor.
Wyszeptał jej do ucha.
-Co tam takiego jest ja się pytam?
-A parę fajnych.... i ciekawych rzeczy. 
Powiedział tajemniczo i zsunął delikatnie ramiączko koszulki dziewczyny.
-Więc zabierz mnie tam. Choćby dziś. 
Szepnęła. 
-Ta, a co ze szkołą? Ferie są dopiero w przyszłym tygodniu. 
-Jako Prefekci powiemy, że Voldemort ma do nas sprawę, nikt nie ośmieli się go spytać.
Mówiła pewnie siebie. Widać było po Draco, że chciał tego. W jego oczach zamigotały iskierki szczęścia. Zgodził się na pomysł Hermiony.
-Diabeł, Pan jedziemy do Malfoy Manor zgłoście McGonagall i Snape'owi, że sprawy rodzinne, rozkaz Czarnego Pana. 
Powiedział, a ci pokiwali głowami wracając do swoich zajęć. Hermiona wzięła na ręce Killer'a.
-Bierzemy go ze sobą. 
Draco spakował walizkę Riddle i swoją po czym wezwał Skrzata,któremu rozkazał zabrać ich rzezy do posiadłości Malfoy'ów.
Po czym sam złapał dziewczynę za rękę i teleportowali się do Malfoy Manor. 

***
Draco pokazał dziewczynę posiadłość dość zdawkowo. 
W kuchni na ich nieszczęście spotkali Narcyzę w salonie.
-Witaj matko. 
Powiedział Draco, a kobieta wzdrygnęła się z niespodziewanej wizyty syna.
-Draco,skarbie!
Uściskała radośnie syna. 
-Jesteśmy wcześniej, bo jakoś tak wyszło. Proszę Poznaj Hermionę Riddle. 
Starsza kobieta przeniosła wzrok na ślizgonkę i uśmiechnęła się wyciągając dłoń w jej stronę. Dziewczyna przyjęła ją. 
-Córka Tom'a i Anastasii. Jak miło cię poznać osobiście. Draco nic o tobie nie mówił. 
-Mamo..
Jęknął blondyn.
-Oh, dobra już nie przeszkadzam wam. 
-Hermiona pobędzie u nas do około tygodnia. Sprawy Hogwartu. Na ferie odstawię ją do posiadłości Riddle'ów. 
Draco poinformował matkę, a ta uśmiechnęła się.
-Nie widzę problemu. Miłej nocy,kochani ja już idę spać. 
Stwierdziła i zniknęła gdzieś na końcu korytarza. Hermiona była ucieszona z poznania Narcyzy która okazała się być wspaniałą kobietą. 
-Chodź, moja sypialnia jest na górze.
Wymruczał Smok do ucha dziewczyny, a ta zarumieniła się.Chłopak wziął z kuchni dwa kieliszki i Ognistą. 
Zaprowadził Hermionę na górę jednocześnie pokazując jej swoją sypialnię. Nie zapalał światła tylko za pomocą różdżki rozpalił porozstawiane świece na półkach. 
-Panie Malfoy, cóż za romantyzm. 
Wypaliła Riddle siadając na szerokim łóżku blondyna. 
-Widzisz znałaś mnie od tej złej strony, a ja ci chcę pokazać tą drugą stronę. Lepszą. 
Uśmiechnął się i nalał ognistej do szklanek podając jedną dziewczynie.Siadł obok niej i upił łyk alkoholu,który zaraz rozlał się po jego przełyku,piekąc go. 
Uwielbiał to uczucie.
Hermiona odstawiła pustą szklankę na szafce nocnej, a Draco delikatnie muskał jej szyję doprowadzając dziewczynę do dreszczy.
Riddle odwróciła się w stronę blondyna dając mu namiętny pocałunek w usta, a on dłońmi błądził po jej ciele.
Delikatnie przegryzł jej wargę, a ona jęknęła z podniecenia. 
Pragnęła Go.
Teraz.
Dłońmi chwyciła za Jego koszulę, rozpinając ją. Draco nie utrudniał jej tego i pomógł Hermionie zdjąć ją, rzucając gdzieś ubranie w kąt. 
Siadł na niej okrakiem i ściągnął z niej top również rzucając go nie patrząc już gdzie. 
Liczyło się teraz to, co było.
Chwycił jej kruche dłonie i przycisnął je do obu stron łóżka uniemożliwiając jej jakiekolwiek ruchy. Pocałował ją, a potem językiem począwszy od szyi przejechał wzdłuż jej ciała i zbliżając się do pępka,okrążając go. 
Hermiona jęknęła. 
-Jesteś moja..
Wymruczał.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Obowiązkowo ;3
20 KOM= NEXT
Wiem jestem okrutna przerywając w tym momencie XD


33 komentarze:

  1. Nie mogę się doczekać następnego...Najlepszy blog jaki czytałam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Najzajebistszy rozdział!!! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję dłuższego rozdziału, i jak dla najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś zła jak mogłaś w takim momencie, ale rozdział super :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo wszystko jest najlepsze po pijaku xD Ciekawa jestem jak zareaguje Voldzio kiedy się dowie, że jego córka przespała się z tlenioną fretką? Mam nadzieję, że się dowie i bdzie niezła jatka...znaczy zabawa! xD
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak myślisz, kiedy dodasz nexta? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu akurat 20? No weś 15 xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Cudowny blog ^.^ Czekam na nowy rozdział. Dobijemy tych 20 komentarzy a może nawet więcej. Heh życzę jeszcze długo tak wspaniałej weny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę sie oderwać od czytania tego rozdziału *_* czytam już go z 3 razy ;* najlepszy rozdział z tych wszystkich ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny <3
    ZAJEBISTY rozdział
    Jesteś jak Polsat xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. O ku*** jaki zajebisty rozdział, pójdziesz do azkabanu za taki moment xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak mogłaś w takim momencie przerwać? ;( ale rozdział jest spoko i troche dłuższy niż te wcześniej ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyżby wstęp do +18? Jeden z najlepszych rozdziałów, jak nie najlepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wrescie dłuższy rozdział i akcja sie rozkręca

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział jest spoko, w końcu jakiś dłuższy, ale spróbuj jeszcze dłuższy :P :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jest 22 komentarze z których 2 są usunięte, miałaś dodać xd to nie jest fair :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Co chwile spradzam czy jest nowy rozdział xd

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałaś dodać -,-

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy dodasz? :/ :'(

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękujemy że nie wstawiasz -,-

    OdpowiedzUsuń
  23. Wstaw przed HP proszę ������

    OdpowiedzUsuń
  24. Spróbuj sie skupić i szybciej wstawić ten 32 rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń