piątek, 6 listopada 2015

Rozdział 42

PIOSENKA <KLIK>

"Mogę jedynie powiedzieć jak się czuję
I teraz jest stalowy nóż w mojej tchawicy
Nie mogę oddychać, ale walczę tak długo, jak tylko mogę
Tak długo, jak to czuję, tak jakbym leciał
Naćpany miłością, pijany własną nienawiścią"
Rihanna ft. Eminem - Love The Way You Lie

*
-I czego ryczysz?
Wypalił blondyn i otarł koniuszkami palców łzy dziewczyny, by nie rozmazała kompletnie makijażu, który nawet w najgorszym stanie wyglądał na niej idealnie.
-Jesteś tutaj.
Szepnęła i zarzuciła mu ręce na szyję. Draco objął ją w pasie i mocniej przycisnął do siebie.
Tak cholernie za nią tęsknił.
Czuł jej słodkie, a zarazem delikatne perfumy. Oczarowały go jeszcze bardziej.
-Co ci odwaliło, by odejść?
Zapytał ją, bo bardzo nurtowało go te pytanie.
-Nie było Cię, nie zatrzymywałeś mnie, potem wyszło, że niby to moja wina.....Byłam taka głupia.
Wyliczała, gestykulując. Blondyn zamknął jej usta kolejnym pocałunkiem.
Na sali rozbrzmiały oklaski i okrzyki radości.
Podszedł do nich nie kto inny jak Tom Riddle.
-Dracon'ie proszę nie rób tak więcej, bo potem Hermiona pierdolca ćwiczy....A dwie złe kobiety w domu....zrozum.
Powiedział poważnie, a blondyn uśmiechnął się. Natomiast Ci, co byli w pobliżu i słyszeli rozmowę Lorda cicho zaśmiali się z Jego słów.
Tom poklepał Smoka po ramieniu i zniknął w tłumie. Wkrótce stanął obok żony.
-Pierdolca ćwiczyłaś?
Zapytał jej łobuzersko z tym samym błyskiem w oku.
-No może trochę...
Wskazała dwoma palcami maleńką ilość, tak samo jak oznajmia ile wypiła. Draco już to znał. Westchnął tylko ciężko.
-Malfoy walczy o dziewczynę. CUD. Co ty ze mną robisz, Riddle?
Powiedział półszeptem tak, by tylko ona mogła Go usłyszeć.
-Ja? Nic.
Odpowiedziała jak gdyby nigdy nic się nie stało. Udała całkowite niewiniątko. Blondyn splótł ich palce razem. Ślizgonka uśmiechnęła się do niego nieśmiało, ale widział w jej oczach tą nutkę szczęścia, a zarazem chęć zamordowania go. Wiedział, że dziewczyna ma wysoki temperament i szybko może być pod jej pantoflem. Umiał się jej przeciwstawić, ale bądźmy realistami. KTO WYGRA Z KOBIETĄ?
Draco i Hermiona udali się do Pansy i Blaise'a którzy obserwowali ich z niemałą ciekawością. Jednak nie wyszło im to na dobre, gdyż dostali solidny opieprz.
-Hermiono Jean Riddle! Ostatni raz robisz taki numer, że odchodzisz od tego tlenionego pozera!
Krzyknęła czarnowłosa, a Blaise i Hermiona wybuchnęli śmiechem.
-Tak na marginesie, to naturalny blond.
Chrząknął Draco.
-A ty Draco Lucjuszu Malfoy'u ostatni raz pozwalasz jej odejść! Bo ci następnym razem wpierdolę!
Ochrzanił go Diabeł, a teraz to reszta się zaśmiała.
-Już to widzę,czarnuchu.
Uśmiechnął się Arystokrata i pokazał przyjacielowi język. Nastąpiła kolejna salwa śmiechu.
-Szampana?
Przed nimi staną skrzat domowy niosący tacę z kieliszkami wypełnionym szampanem.
-Chętnie.
Rzucił Draco i wziął dwa kieliszki z czego jeden podał ślizgonce. Blaise uczynił to samo, a skrzat skłonił się i zniknął dalej w tłumie.
-Skoro jesteśmy tutaj wszyscy razem, co powiecie na późniejszą imprezę w naszych klimatach, a nie takich sztywnych?
Zaproponował Diabeł, a dziewczynom zamigotały oczy na pomysł czarnoskórego ślizgona.Jednak Smokowi nie do końca podobał się ten plan.
-Nie pamiętasz, co było na ostatniej imprezie?
Gestem wskazał na Hermionę,a jej pojawił się grymas na twarzy. Blaise wywrócił teatralnie oczami.
-No wiem, ale teraz będziemy jej pilnować jak oczka w głowie. No Smoku! Nie daj się prosić!
Namawiał Blaise,aż w końcu blondyn otwartą dłonią dotknął lodowatego czoła i westchnął głęboko.
-Dobra, ale jak coś pójdzie nie tak....ZABIJĘ.
Podkreślił ostatnie słowo, a ślizgon nie odezwał się już. A dziewczyny zaśmiały się widząc. reakcję załamanego blondyna.
Hermiona co do jednego była pewna.
Draco był dla niej chodzącą zagadką,której nie umiała rozwiązać i to jeszcze bardziej ją pociągało. Miał swoje własne pięćdziesiąt odcieni.


***

Bankiet skończył się na szczęście dla czwórki przyjaciół,którzy od razu oznajmili swoje wyjście. Pansy i Hermiona poszły się przebrać do sypialni Riddle. Kasztanowłosa zdecydowała się na krótką przylegającą do ciała sukienkę,która idealnie podkreślała jej figurę.
Natomiast Pansy miała na sobie czarną mini i białą bluzkę z dekoltem. Obie zarzuciły czarne szpilki.
Chłopcy natomiast jedyne co mogli zrobić to zdjąć krawaty i ewentualnie zrzucić marynarki.
Ale gdy tylko Draco zobaczył jak wygląda Hermiona zaczął wrzeszczeć.
-Nie pójdziesz tak! Idziemy na imprezę, a nie po to bym odganiał jakiś kundlów od Ciebie!
Wściekał się, a dziewczyna cicho chichotała.
-Smoku, idę tam z Tobą, a nie do kundli. Uspokój się, bo zobaczysz będzie źle.
Zagroziła mu palcem, a ten spochmurniał. Jednak wyglądała tak pięknie, że nie mógł się długo na nią gniewać i podszedł do niej pewnie i objął ją, a jedną dłoń zsunął na jej pośladek i ścisnął go. Na twarzy ślizgonki wpełzł gorący i widoczny rumieniec.
Nachylił się bliżej jej twarzy i szepnął:
-Jesteś moja, pamiętasz?
Dziewczyna przytaknęła głową.
-Zboczeniec.
Klepnęła go w ramię i namiętnie pocałowała. Brakowało jej tego. Brakowało jej smaku jego ust, tak idealnie pasujących do jej warg. Zakochała się w takim perwersyjnym idiocie.
"Serce nie sługa,nie wybiera." Powiedziała sobie w duchu, gdy w końcu zaczerpnęła oddechu.
-Idziemy?
Zapytał zniecierpliwiony Blaise trzymając Pan za rękę.
Hermiona i Draco skinęli głowami. Złapali się wszyscy za ręce i po chwili w korytarzu posiadłości Riddle'ów nie było po nich śladu.


***
Wszyscy udali się do jednego z najsłynniejszych pubów w Londynie.
Gdy tylko przekroczyli próg lokalu do ich nozdrzy dotarła silna woń mocnego alkoholu, a do uszu głośna bębniąca muzyka.
-Jest super!
Krzyknęła Pansy i pociągnęła Blaise'a na parkiet. Hermiona zaś zabrała Draco do baru.
-Nie zatańczysz?
Zapytał ją.
-Nie tańczę na takich imprezach jak jestem trzeźwa.
Mruknęła i rzuciła dla barmana by podał dwie whiskey z colą. Zaraz dwie szklanki stały przed parą.Ślizgonka od razu zaczęła sączyć ciecz, a Draco zaraz po niej.
Gdy mijały kolejne kolejki, w końcu Hermiona zgodziła się zatańczyć z blondynem,który już co chwila uśmiechał się na widok wstawionej dziewczyny.
"Uwielbiam ją za te szaleństwa." Pomyślał i obrócił po raz kolejny dziewczynę.
Mijały kolejne minuty.
Kolejne godziny.
A oni nadal się bawili.
Ale o godzinie drugiej nad ranem stwierdzili, że są zmęczeni i padają ze zmęczenia. Jednak dla Hermiony to nie wystarczało.
Dalej była pełna energii. Była wręcz pobudzona, gdy alkohol, który wlała w siebie przestał działać.
-Dobra,Riddle trzymaj się. Zobaczymy się w szkole.
Rzuciła niechętnie Pansy i pożegnała przyjaciółkę. To samo uczynił Blaise. Oboje zniknęli z Londyńskiej ulicy.
-Teraz ty przenocuj u mnie.
Wymruczała dziewczyna do ucha arystokraty.
-A Lord? Anastasia?
Zaczął wypytywać tak jakby rodzice Hermiony chcieli go zaszlachtować.
-Daj spokój.Mój ojciec Cię uwielbia, a Mama to już w ogóle. Nie daj się prosić.
Szepnęła i palcem przejechała po jego koszuli.
Wtedy i Draco wyczuł jej intencje.

***
Przetransportowali się do Rezydencji Riddle'ów. Po cichu wkradli się do pokoju ślizgonki.
Draco od razu przywitał Killera,który wylegiwał się na łóżku dziewczyny. Pies zaczął merdać ogonem widząc ulubionego pana,który uszczęśliwiał jego właścicielkę.
-Killer ale urosłeś!
Nie dowierzał Draco jak zobaczył jak przez krótki okres czasu pies sporo urósł.
Hermiona podeszła do blondyna i dłońmi zaczęła masować jego plecy, a ten z kolei przymykał powieki na dotyk ślizgonki.
-Pocałuj mnie.
Wymruczała mu do ucha.
Smokowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Wstał i obrócił się twarzą do dziewczyny po czym pożądliwie wpił się w jej usta,dłońmi błądząc po jej ciele. Hermiona odwzajemniała pocałunki księcia slytherinu i drżącymi dłońmi zaczęła rozpinać jego koszulę.
-Nie tak...szybko...Riddle.
Powiedział i podniósł ją,kładąc na łóżku. Z kieszeni spodni wyciągnął różdżkę i na stoliku pojawiła się pusta szklanka z kostkami lodu i szampanem.
Chwycił za butelkę alkoholu i otworzył go biorąc z niego solidny łyk po czym dał napić się Hermionie,która posłusznie wypiła procentową ciecz. Górował nad nią, a ta chichotała pod nim niczym chochlik.
Ponownie wpił się w jej usta.
-Zrób coś nowego.
Wymruczała, a Draco od razu uśmiechnął się.
-No to teraz poznasz mój kolejny odcień...
Wychrypiał i wyjął pas ze spodni...

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Osobiście? Rozdział moim zdaniem taki misz i masz, ale coś nabazgrałam o 3 w nocy? XD
Brawo ja >.<
Poprzeczka dla was :D
Dacie radę ocenić rozdział 15-20 komentarzy? Jakie wrażenia rozdziału,całego bloga, szablonu, i co byście chcieli zmienić, bym  wiedziała gdzie zrobić poprawki :D
P.S Dziękuję za prawie 30 tysięcy wyświetleń w ciągu 3 miesięcy. 
No i za ponad 400 komentarzy łącznie! O.o
No i nie wierzę że to już 43 Rozdział O.o
KOCHAM WAS <3

27 komentarzy:

  1. Już sie zaczyna coś dziać! To bardzo dobrze! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo jaki super rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  3. To genialny rozdział. Uważam że nic nie musisz zmieniać bo wszystko jest idealne *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie szablon jest cudowny, świetnie piszesz , a rozdziały dodajesz często. Raczej nie ma potrzeby by cokolwiek zmieniać ;)
    Czekam na szybki next ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super*.* nic nie zmieniaj! Teraz jest idealnie. Czekam na next^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział okay, ale mogłaś bardziej rozwinąć akcję w klubie ;) chętnie bym przeczytała jak Draco daje wpi***ol jakiemuś mugolowi xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę sie doczekać nexta ^^ rozdział super

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny rozdzial, dawaj szybko nexta ;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział interesujący czekam na NEXT

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny blog bardzo się wciągnęłam czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest cudowny ale niech będzie coś z tym Paulem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napewno nie z Paulem! No prosze cie :P

      Usuń
    2. Nie zaszkodziłoby przecież trochę namieszać ;)

      Usuń
    3. Dokładnie to! w końcu część druga to PRZECIWnOŚCI LOSU ;D

      Usuń
  13. Dlaczego kończysz na takich momentach?! Nienawidzę Cię za to! XDD

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem tu od paru godzin.... i stwierdzam że masz talent!! Jestem twoim opowiadaniem po prostu ZAUROCZONA! Czekam na next >3<

    OdpowiedzUsuń
  15. Dodaj jak najszybciej! niech ci wena przybędzie! xd :v

    OdpowiedzUsuń
  16. No bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo prosimy Cię! Dodaj jak najszybciej! :3 :'(

    OdpowiedzUsuń
  17. No szybciej! Ja chce 18+! :'(

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  19. 30 year old Librarian Alic Viollet, hailing from Burlington enjoys watching movies like "Tale of Two Cities, A" and Archery. Took a trip to Historic Centre of Mexico City and Xochimilco and drives a Tundra. wazne zrodlo

    OdpowiedzUsuń