"A twoje oczy, to już
nie moje okno na świat..."
Draco dalej nie wierzył w to co usłyszał. Hermiona, Jego dziewczyna chce być Śmierciożercą?
"O nie,,nie,nie ja na to nie pozwolę"
Powiedział sobie w myślach.
-To co słyszałeś. Chcę zostać Śmierciożercą.
Powiedziała nadal pewnie.
Miarka się przebrała.
Twarz blondyna poczerwieniała. Zerwał się z fotela i pociągnął za rękaw koszuli odsłaniając przedramię. Na skórze widniał mocno widoczny Mroczny Znak.
-Tego chcesz?! Pamiątki na całe życie?Chcesz tatuaż, powiedz pójdziemy do studio! Ale nie idź na to! Bo to nie jest tatuaż,który możesz sobie usunąć...zostaje ci on na całe życie! Ból podczas tworzenia go jest niewyobrażalny i chcesz to tylko po to, by pokazać dla Potter'a, jego miejsce?! Żałosne Riddle, żałosne!
Warknął, a Hermiona dłuższą chwilę obserwowała znamię blondyna.
Cholera. Miał rację. Nie chciała takiej pamiątki na całe życie, a chciała dać nauczkę dla Wybrańca.
-Teraz będziesz robił mi kazania?
Jęknęła.
-Właśnie teraz! od kiedy to Panna Riddle jedna z najlepszych uczennic, zgłupiała, by pójść na taki układ!
Krzyczał.
Hermiona pomachała z niecierpliwieniem głową.
"I po cholerę mu o tym mówiłam?Teraz będzie jaki to Draco Malfoy jest inteligenty."
Mruknęła w myślach.
Podniosła się z kanapy i poszła do łazienki.
-Gdzie idziesz?
Zapytał bojowym tonem Draco.
-Do cholery idę się wykąpać!
Warknęła i trzasnęła drzwiami.
-A mogę z tobą?
-NIE!
Usłyszał krzyk dziewczyny, która ewidentnie teraz nie parała jakimkolwiek entuzjazmem.
Blondyn zaśmiał się pod nosem.
Znał Hermionę i wiedział, że wścieka się wtedy kiedy to on ma rację. Czyli w tym wypadku również postawił na swoim i odwiódł wystarczająco ślizgonkę od pomysłu bycia Śmierciożercą.
-Migotka!
Zawołał skrzatkę dziewczyny, a stworzenie pojawiło się z psem tak jak ustaliła to wcześniej Riddle.
Przejął od skrzatki psa i odesłał ją do swoich wcześniejszych zajęć. Migotka szybko zniknęła, a Draco zaczął droczyć się z Killer'em.
Przypomniał sobie noc, w którym darł się, że Hermiona przyprowadza tu psa,którego znaleźli, a potem jak nalał mu do buta...ale wbrew pozorom cholernie polubił czworonożnego przyjaciela.
nie moje okno na świat..."
Draco dalej nie wierzył w to co usłyszał. Hermiona, Jego dziewczyna chce być Śmierciożercą?
"O nie,,nie,nie ja na to nie pozwolę"
Powiedział sobie w myślach.
-To co słyszałeś. Chcę zostać Śmierciożercą.
Powiedziała nadal pewnie.
Miarka się przebrała.
Twarz blondyna poczerwieniała. Zerwał się z fotela i pociągnął za rękaw koszuli odsłaniając przedramię. Na skórze widniał mocno widoczny Mroczny Znak.
-Tego chcesz?! Pamiątki na całe życie?Chcesz tatuaż, powiedz pójdziemy do studio! Ale nie idź na to! Bo to nie jest tatuaż,który możesz sobie usunąć...zostaje ci on na całe życie! Ból podczas tworzenia go jest niewyobrażalny i chcesz to tylko po to, by pokazać dla Potter'a, jego miejsce?! Żałosne Riddle, żałosne!
Warknął, a Hermiona dłuższą chwilę obserwowała znamię blondyna.
Cholera. Miał rację. Nie chciała takiej pamiątki na całe życie, a chciała dać nauczkę dla Wybrańca.
-Teraz będziesz robił mi kazania?
Jęknęła.
-Właśnie teraz! od kiedy to Panna Riddle jedna z najlepszych uczennic, zgłupiała, by pójść na taki układ!
Krzyczał.
Hermiona pomachała z niecierpliwieniem głową.
"I po cholerę mu o tym mówiłam?Teraz będzie jaki to Draco Malfoy jest inteligenty."
Mruknęła w myślach.
Podniosła się z kanapy i poszła do łazienki.
-Gdzie idziesz?
Zapytał bojowym tonem Draco.
-Do cholery idę się wykąpać!
Warknęła i trzasnęła drzwiami.
-A mogę z tobą?
-NIE!
Usłyszał krzyk dziewczyny, która ewidentnie teraz nie parała jakimkolwiek entuzjazmem.
Blondyn zaśmiał się pod nosem.
Znał Hermionę i wiedział, że wścieka się wtedy kiedy to on ma rację. Czyli w tym wypadku również postawił na swoim i odwiódł wystarczająco ślizgonkę od pomysłu bycia Śmierciożercą.
-Migotka!
Zawołał skrzatkę dziewczyny, a stworzenie pojawiło się z psem tak jak ustaliła to wcześniej Riddle.
Przejął od skrzatki psa i odesłał ją do swoich wcześniejszych zajęć. Migotka szybko zniknęła, a Draco zaczął droczyć się z Killer'em.
Przypomniał sobie noc, w którym darł się, że Hermiona przyprowadza tu psa,którego znaleźli, a potem jak nalał mu do buta...ale wbrew pozorom cholernie polubił czworonożnego przyjaciela.
***
-Draco?
Hermiona opuściła łazienkę i wyjrzała z progu własnej sypialni.
-Mh?
Odparł Młody Malfoy z nad książki.
-Ty czytasz?
Hermiona zrobiła wielkie oczy na blondyna,który był pogrążony w lekturze. Przecież poszła się tylko wykąpać, a on zdążył zainteresować się takim zajęciem?
-No, a co w tym dziwnego?
Podniósł na nią wzrok i odłożył książkę.
-Tym,że książki dla Ciebie były czystym dziełem szatana. Znam Cię.
Mruknęła.
Draco parsknął cichym śmiechem, ale nie wypowiedział się więcej na ten temat wiedząc, że ślizgonka ma ostatnio różne humory.
-Niby to ja jestem chory, ale ty wyglądasz jakbyś miała zaraz paść.
Skwitował Draco patrząc zaniepokojonym wzrokiem a kasztanowłosą. Dziewczyna była wyraźnie blada, a pod oczami pojawiły się wory jakby nie spała dłuższy czas.
-Nie, czemu? Dobrze się czuję.
Odpowiedziała pewniej.
Jednak ta odpowiedź nie wystarczyła blondynowi.
-Jakoś to mnie nie przekonuje. Jesteś blada i cholernie źle wyglądasz.
Drążył temat.
Hermiona zmroziła go wzrokiem bazyliszka.
-Nawet jeśli to mam prawo być chora!
Burknęła i siadła niezadowolona koło ślizgona,który od razu objął ja ramieniem.
Złożył pocałunek na jej czole i muskał jej włosy.
-Bądź chociaż ze mną szczera i powiedz co ci jest.
Mruknął cicho do Hermiony jednak ta nie wyglądała na zadowoloną z całej tej sytuacji.
-Ale nie będziesz krzyczał?
Zapytała już nie tak pewnie i hardo.
Draco wyglądał na zdezorientowanego.
Miał krzyczeć na nią tylko dlatego,że źle się czuje?
-Nie będę,mów.
Zachęcił.
-Okres mi się spóźnia...
Urwała. A Draco zrobił wielkie oczy.
W tym momencie Dracon Lucjusz Malfoy, Książę Slytherinu został wprowadzony w totalny szok i osłupienie dzięki tej kruchej Riddle.
-No ty chyba sobie jaja robisz...
Rzucił, a potem zemdlał.
***
Blaise, dostał sowę od Hermiony,która napisała mu, że Malfoy zemdlał.
Czarnoskóry ślizgon od razu powiedział wszystko Pansy,która przerwała gesty czułości.Jak siedzieli na kanapie w pokoju wspólnym Slytherinu tak wstali i popędzili do dormitorium prefektów.
Gdy wpadli do salonu zauważyli leżącego plackiem na podłodze Mallfoy'a, a nad nim pochylającą się Hermionę, która lekko klepała ślizgona po policzkach.
-Z nim to trzeba twardo, Riddle.
Mruknął Diabeł i podszedł do blondyna. Trzasnął go o wiele mocniej niż ślizgonka,aż w powietrzu dało się słyszeć świst.
Wtedy blondyn od razu się wybudził.
No i dalej był w szoku.
-Eeej Smoku,co ci?
Zapytał go Blaise, a blondyn zaczął niezrozumiale coś mamrotać. Spojrzał na Hermionę jeszcze w większym szoku.
-Jej się spóźnia...
Zaczął i BUM znowu zemdlał.
Pansy spojrzała zdezorientowana na Hermionę, która domyślała się, co dolega ślizgonowi. Blaise podłapał wypowiedź Draco i zaczął się śmiać aż pies z sąsiedniego pokoju wyleciał w jego stronę i zaczął szczekać.
-Hermiona, co ty mu powiedziałaś?
Zapytała zadziornie czarnowłosa przyjaciółki.
Riddle spojrzała na Parkinson z politowaniem.
-Tylko,że spóźnia mi się okres.
Mruknęła i spuściła głowę.
Pansy wybuchnęła śmiechem i aż siadła na podłodze ocierając łzy.
-I co w tym zabawnego, mi nie jest do śmiechu.
Obruszyła się Hermiona.
-Może to, że jesteś pierwszą dziewczyną, która powiedziała takie coś Smokowi...zawsze ciekawiła mnie jego reakcja na słowa, że "Spóźnia mi się", a on zapierał się, że szybko do tego nie dojdzie.....Właśnie doszło...Zemdlał!
Blaise kolejny raz wybuchnął śmiechem.
Hermiona udała obrażoną i znów zaczęła cucić blondyna.
***
-Malfoy już nie będziesz mdlał?
Hermiona zapytała ślizgona,który leżał już przytomny na kanapie.
Blaise rozsiadł się w fotelu wraz z Pansy i również spoglądali na Malfoy'a ciekawym wzrokiem z trudem powstrzymując parsknięcia śmiechu.
-Nie.Chyba,że masz więcej takich newsów. Ile ci się spóźnia?
Mruknął.
Hermiona spuściła głowę.
-Tydzień..
Urwała, gdy zobaczyła znów przerażoną twarz blondyna.
Jednak on tylko głęboko westchnął.
-Na Salazara, Riddle. Twój staruszek mnie zabije, albo powiesi za moje genitalnia na latarni.
Jęczał Draco wniebogłosy, a Blaise nie mógł już tego zdzierżyć i zaczął się niepohamowanie śmiać.
-Ale on nie musi wiedzieć...
Zaczęła Hermiona.
-Przecież jeśli to prawda, to co ja myślę to myślisz,że po maksymalnie pięciu miesiącach ni zauważy piłki?! No Riddle, ja cię proszę....nie dobijaj.
Śllizgonka spuściła głowę.
-My was zostawimy może...chodź Diable.
Zawołała Pansy i pociągnęła ciemnoskórego ślizgona. Pożegnali przyjaciół z uśmiechami, gdyż byli rozbawieni tą poważną,ale komiczną sytuacją.
-Riddle rób co chcesz, ale w weekend idziesz do lekarza! Choćbym miał cię siłą zaciągnąć.
Powiedział pewnie i hardo blondyn, a Hermiona prychnęła zakładając ręce na piersi.
"No to się wkopałam."
Stwierdziła w myślach.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ♥
Od teraz proszę nie poganiajcie mnie z rozdziałami, bo faktem jest to że rodzina jest najważniejsza, a martwię się o mamę i nie funkcjonuje normalnie.
Soł komentujcie, jak będzie DUŻO kom zacznę powoli coś pisać, ale nie poganiajcie proszę.
Bo to nic nie da.
Reakcja Malfoya rozpieprzyła cały system xD Mdlejący Malfoy hahaha xD Tego chyba jeszcze nie było. A Hermiona i jej "spóźnia mi się" też dobre. Wpadka! Będzie rozpierducha jak Voldzio się dowie co nie? Voldzio będzie dziadkiem! On ma być dziadkiem i nie wywijaj, żadnych innych numerów z tą ciążą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życz weny.
Świetny rozdział. Nie mogę się doczekać reakcji Voldzia. Weny życzę.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale strasznie mnie ten rozdział rozśmieszył, czekam na next'a
OdpowiedzUsuńDzisiaj pierwszy raz zaśmiałam się do komputera :) Hahaha to jest najlepszy rozdział :) Hhahaha czekam na kolejne
OdpowiedzUsuńWow czekam na next
OdpowiedzUsuńSpóźniony okres jeszcze o niczym nie świadczy! Za wcześnie na dzidziusia:(! Mdlejący Malfoy XD
OdpowiedzUsuńA.
To jeszcze o niczym nie świadczy ;) nie popieram takiego obrotu akcji! :D
OdpowiedzUsuńA co do rozdziałów, to i tak dodajesz je często. Tak jak napisałaś rodzina jest najważniejsza, dlatego życzę Ci by wszystko było w porządku. A jedynym zmartwieniem była nie zadowalająca dla Ciebie ilość komentarzy ;)
Pozdrawiam.
Świetny rozdział :D reakcja Draco bezcenna XD ciekawi mnie czy Miona na serio jest w ciąży *.* totalny szok.
OdpowiedzUsuńReakcja Malfoya najlepsza!!! xD
OdpowiedzUsuńAle prosze niech Hermiona poroni..
Jeski xDD zaczepisty rozdzial xDD czeekam na nexta :P
OdpowiedzUsuńBUM! I znowu zemdlał boskieeeee!!! 💖
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny
OdpowiedzUsuńŚwietny! :D Ale pliss niech Hermionie się coś stanie i poroni...
OdpowiedzUsuńPisałam! Pisałam! Jestem wyrocznią! Ciekawe co na to Władek... 😁 Jejku... Przez ciebie nie będę mogła zasnąć!
OdpowiedzUsuńHermiona w ciąży?! Jestem w szoku! Ale i tak najlepsza była reakcja Draco.XDD
OdpowiedzUsuńsuper rozdział! jeden z najlepszych blogów które czytałam a było ich wieeeele ����
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUdusilam sie ze smiechu jak to czytalam. Reakcja Dracze mnie rozwalila przez 5min dusilam sie ze smiechu
OdpowiedzUsuń