czwartek, 26 listopada 2015

Rozdział 55

Czym jest miłość? Nie wiem dla mnie chyba nie istnieje.
Mogliśmy zrobić wszystko,nie wyszło przepraszam
Mieliśmy tworzyć przyszłość,nie wyszło przepraszam.
Nie jestem typem, który nie docenia nic wokół
My w szoku,łzy w okół,sny,spokój.


*
Hermiona tym razem nie spała z Dracon'em tylko zostawiła go we własnej sypialni, gdzie toczył walkę ze swoimi myślami.
Bał się teraz tego wszystkiego jak potoczy się Jego życie.
Nie wiedział, co ma myśleć na temat obecnej sytuacji.
On w roli ojca, jeśli wszystko okaże się prawdą?
Jego życie przybrało obrót o 360 stopni.

Jego rozmyślania długo trwały,aż powieki stawały się coraz cięższe i w końcu zasnął.
Nawet nie wiedział, kiedy zasnął.
Hermiona również długo rozmyślała w łóżku jak to będzie wyglądać jej życie.
Wahała się prawie tydzień, by powiedzieć o tym dla blond ślizgona.
Jednak nie spodziewała się takiej reakcji, że chłopak zemdleje.
Potem zaczęła rozmyślać nad tym jak słynny Draco Malfoy zaczął z nią chodzić i żywić do niej inne uczucie niż nienawiść.
Czasami dalej nie wydawało jej się to realne.
-Wykończysz mnie kiedyś Malfoy.
Szepnęła cicho i przekręciła się na drugi bok.
Potem trafiła w objęcia Morfeusza.



***
Rankiem żadne z Prefektów nie miało ochoty podnieść się z łóżka.
Lekcje mieli bardzo nudne, a wieczorem patrol.
Jednak jako pierwsza podniosła się Hermiona,która czuła się dalej chora.Ale postanowiła się nie poddawać i pójść na zajęcia.
Z blondynem minęła się w korytarzu. On był już wykąpany i właśnie się ubierał, a ona dopiero co wybierała się na poranny prysznic.
-Wszystko w porządku, blada jesteś..
Zauważył Smok , a Hermiona posłała mu spojrzenie "No co ty nie powiesz!"
-Ta,źle się czuję i tyle.
Rzuciła wymijająco i poszła się wykąpać.
Draco głośno przełknął ślinę domyślając się, co jest powodem złego samopoczucia ślizgonki.
Jednak nie rozpoczynał tego tematu.

***
Gdy Prefekci zgarnęli wszystkie potrzebne rzeczy, zeszli do Wielkiej Sali na śniadanie.
Jak zawsze siedli przy stole dla Domu Węża. Przywitali przyjaciół, A Draco nie powiedział nawet głupiego cześć dla Paul'a, który przywitał go z głupim uśmieszkiem.
Hermiona jednak uśmiechała się do każdego,kryjąc grymas na twarzy z złego samopoczucia i odpowiadała każdemu.
-Hermi, idziesz dziś na mini imprezkę do nas?
Zapytała Pansy kasztanowłosej.
-Mam patrol do późnego wieczora, poza tym nie czuję się najlepiej.
Mruknęła i wsadziła do ust kawałek brokuła,gryząc Go.
Draco spojrzał na Hermionę kątem oka, ale tym razem również nie poruszył tematu "Spóźnia mi się"
Po śniadaniu ślizgoni ruszyli na zajęcia opieki nad magicznymi stworzeniami,które prowadził gajowy Hagrid. Te lekcje mieli z Gryfonami jak i każde inne.
Nie cieszyło to uczniów Slytherinu gdyż nie przepadali za domem Gryffindoru.
Jednak wszyscy powlekli się w stronę zakazanego lasu i stanęli przed jego wejściem, a tam czekał już gajowy.
-Witajcie na kolejnych zajęciach z O.N.M.S.
Rzekł Hagrid i chrząknął.
Ślizgoni westchnęli i wywrócili teatralnie oczami. Hermiona razem z Draco,Pansy,Blaise'm, Adrian'em i Teodor'em na samych tyłach obszaru zajęć i ze znudzeniem słuchali Hagrida, który tym razem po raz kolejny przyprowadził Hipogryfa i to na nim skupiły się zajęcia.
Riddle oparła się o drzewo przytulając blondyna.
Tym sposobem lekcja minęła o wiele szybciej.

***
Kolejną lekcją była obrona przed czarną magią z Lupinem.
Na te zajęcia Hermiona ruszyła bardziej żwawo, gdyż lubiła ten przedmiot i radziła sobie z niego bardzo dobrze.
Draco nie podzielał entuzjazmu ukochanej, ale udał się z nią wiedząc, że ślizgonka znów zacznie się na Niego wydzierać, a on nie chciał jej kolejny dzień denerwować, bo miała humory, a on coraz bardziej się bał zbliżającego się weekendu.
*
Gdy lekcja rozpoczęła się, profesor Lupin rozpoczął zajęcia.
Tym razem po raz kolejny ćwiczono Expecto Patronum, bo stwierdził, że kiedyś może im się ogromnie przydać.
Hermiona i Draco dzięki temu, że umieli wyczarować własnego patronusa odpuścił im ćwiczenia i mogli oni pogrążyć się w rozmowach lub innych zajęciach, byleby nie przeszkadzać.
Ślizgonom spodobała się ta propozycja i poszli za radą profesora i rozmawiali.
-Draco, wiesz...nie chciałam Cię wczoraj martwić tymi....informacjami.
Powiedziała cicho.
Blondyn zmarszczył brwi.
-Riddle...daj spokój...nie jestem na Ciebie zły, bo to nie twoja wina...Nie rozmawiajmy o tym.W piątek po zajęciach wszystko się wyjaśni.
Odrzekł,  Hermiona drgnęła.
Co raz bardziej bała się feralnego weekendu,który miał być początkiem nowego życia,które okaże się dalej takie samo bądź zmieni się diametralnie...


CZYTASZ=KOMENTUJESZ♥
Rozdział taki sobie, przepraszam,że mało piszę, ale spędzam czas z mamą...
Potrzebuje mnie..
A nie którzy tego nie rozumieją i mnie popędzają.
Jak dalej tak pójdzie to będę dodawała co tydzień nie przeglądając kom.
Więc proszę uszanujcie to.


18 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie!!! Stanowczo nie!!! Hermiona nie może być w ciąży, nie teraz... Świetny rozdział, czkam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział bardzo ciekawy :) Tylko żeby okazało się, z że ta ciąża to pomyłka :/ Oczywiście nic Ci nie narzucam, tylko sugeruje, że chyba troszkę za wcześnie :) Ogółem świetny blog, jeden z lepszych jakie czytałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 55 Rozdziałów to wystarczająco chyba ta pora XDD a jeszcze musze potem opisac kiedys ich zycie jako normalnych ludzi xd więc nie bede pisac az 200 rozdziałów XDDDD

      Usuń
  4. Mionka w ciąży nieco mnie niepokoi, że tak powiem jednak nie mogę doczekać się reakcji Voldzia 😃
    Rozdziały i rak dodajesz dość często więc nie nie przejmuj ~A

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział bardzo ciekawy :) Tylko żeby okazało się, z że ta ciąża to pomyłka :/ Oczywiście nic Ci nie narzucam, tylko sugeruje, że chyba troszkę za wcześnie :) Ogółem świetny blog, jeden z lepszych jakie czytałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 55 Rozdziałów to wystarczająco chyba ta pora XDD a jeszcze musze potem opisac kiedys ich zycie jako normalnych ludzi xd więc nie bede pisac az 200 rozdziałów XDDDD

      Usuń
    2. Zawsze można podzielić opowiadanie na sezony xd

      Usuń
    3. Jeden blog który czytałam miał 180 rozdziałów, więc jak napiszesz nawet 200 to nikt się nie obrazi ������

      Usuń
    4. heheh ale ja sama nie lubię ciągnąć w nieskończoność tą samą historię :)
      Wolę ją zakończyć według mojej fabuły, a później stworzyć nową historię Dramione :)

      Usuń
  6. Zgadzam sie w 100% z Anonimem powyżej^ <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Omnomnimnomnom... Taki... Ach... Czekam z utęsknieniem na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawaj next plis plis plis

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie niech ona nie bedzie w ciąży. Ona powinna najpierw zostac śmierciożercą i wgl...

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny*-*. Kochana, nie przejmuj się komentarzami typu "daj rozdział", niektórzy poza życiem wirtualnym innego nie mają. Nie możesz jednak szantażować nas tym, że przestaniesz czytać komentarze. Na innych blogach rozdziały pojawiają się nieraz co 2tyg. Nadal uważam, że powinnaś pisać dłuższe teksty nawet jakby miało to trwać tydzień. Mam nadzieję, że Twoja mama szybko wyjdzie ze szpitala. Pozdrów ją serdecznie od Twojej czytelniczki :*. Ciebie też pozdrawiam i mam nadzieję, że kolejny rozdział będzie tak samo ciekawy jak ten:).
    A.

    OdpowiedzUsuń