Hermiona Potter była cudowną matką dziewięcioletniej Amy, a zarazem wspaniałą żoną Harry'ego.
Po ukończeniu Szkoły Magii I Czarodziejstwa w Hogwarcie małżeństwo zamieszkało w niewielkiej części miasta Stanów Zjednoczonych.
Byli zakochani i po uszy i szczęśliwą rodziną. Jeszcze większe uczucie dosięgło ich, gdy Amy pojawiła się na świecie.
Dziewczynka miała długie,proste i ciemne włosy, delikatne wąskie usta i lekko wystające kości policzkowe. Dziewięcioletnie dziecko jedna było bardzo chude,a Harry i Hermiona zaczęli wozić ją do lekarzy jak tylko skończyła siedem lat.
Wtedy okazało się, że ich córka jest chora.
Jeden z lekarzy postawił diagnozę anemii, która miała swoje efekty. Została wykryta zbyt późno, a skutkiem ubocznym była schizofrenia i to, że Amy strasznie niszczyły się włosy.
Pani Potter wtedy strasznie płakała, gdy dowiedziała się,że jej jedyne dziecko jest chore.
-Da się ją wyleczyć?
Spytała lekarza,a mąż objął ją w pasie.
Mężczyzna zmarszczył czoło.
-Oczywiście, zawsze można coś zrobić, Pani Potter...ale tylko w miasteczku Silent Hill będzie mogła mieć tą możliwość, że wróci do pełni sił. My jedynie możemy zapobiegać chorobie,ale nie damy rady uleczyć jej całkowicie..Tam lekarze mają lepsze sprzęty i metody leczenia.
Stwierdził, a pan Potter popatrzył na żonę.
-Więc mamy jechać, aż tam?
Spytał Harry.
A lekarz tylko przytaknął głową.
-Tak, bynajmniej to moja rada, ale to państwa decyzja co zrobią.
-Pojedziemy.
Odparła jednogłośnie Hermiona, a Pan Potter potwierdził słowa żony.
***
Minęły dwa dni.
Hermiona zapoznała się w internecie z miasteczkiem Silent Hill,które położone było nad jeziorem Toluca w stanie Virginia Zachodnia w USA niedaleko South Asfield.
Zapoznała się z jego historią.
Siedem lat temu, gdzie wybuchł pożar,sześć budynków spłonęło, a miasto pustoszało. Jednak nie zostało zamknięte i jeszcze wiele rzeczy funkcjonowało.Było to miasteczko wypoczynkowe z reguły,ale znajdował się tam szpital,szkoła,więzienie i hotel, jednak wiele osób również uważało Silent Hill za miasteczko górnicze.
Jednak Hermionie nie pasowały pewne fakty, które przeczytała:
"Kiedyś palono tam kobiety,które uważano za czarownice."
Jednak nie rezygnowała z leczenia tam córki.
Trzeciego dnia Harry i Hermiona spakowali siebie i Amy na kilka dni i wyruszyli w trasę z nadzieją,że tam uzyskają pomoc.
***
Czwartego dnia prawie dotarli.
Jednak gdy przekroczyli granicę, a zielony znak głosił "Witaj w Silent Hill" drogę zagrodziła gęsta mgła, jednak Harry dalej jechał wskazaną trasą, a Hermiona dyktowała mu kierunki. Światła wspomagały jazdę. Jednak do warunków pogodowych dołączył się śnieg, a na drodze pojawiło się to "COŚ".
Samochód gwałtownie skręcił i wpadł w poślizg,zataczając koło na jezdni z piskiem, a Amy zaczęła krzyczeć z przerażenia.
Wtedy nastąpił wypadek.
Samochód stoczył się z drogi na niewielkim wzgórzu i sturlał się w niewielki dół.
***
Harry ocknął się jako pierwszy w aucie.
Pierwsze co zrobił, to rozejrzał się. Jego żona była nieprzytomna.
Wtedy błyskawicznie odwrócił do tyłu chcąc zobaczyć córkę.
Ale dziecka nie było. Zniknęło.
-Hermiona!Kochanie!
Zaczął potrząsając żoną za ramię.
Kobieta otrząsnęła się. Z rogu jej twarzy sączyła się krew.
-Harry?Co się stało? Co z Amy?
Zadała falę pytań próbując się otrząsnąć.
-Nie ma jej! Nasza córka zniknęła!
Krzyknął. I opuścił samochód pomagając Hermionie wyjść z drugiej strony. Wzięli torby z bagażnika.
Zaczęli błądzić wokół gęstej mgły
Szli ciężko,ale pewnie krzycząc co chwila imię córki.
Po dwóch godzinach marszu dotarli do miasta,gdzie mgła ustąpiła, a pojawiły się zarysy budynków, a szyldy głosiły: "Witamy w Silent Hiil"
Minęli kawałek miasta.
Hermiona stwierdziła, że to co czytała w internecie potwierdziło się.
Miasto opusztoszało i wyglądało na dawno opuszczone. Jednak zauważyła szpital,szkołę i inne budynki.
Chwyciła męża za ramię.
Wtedy on szturchnął ją i pokazał jej na krwawy napis na ścianie.
"Wasza córka nie żyje, została wysłannikiem piekieł."
Hermonia nie chciała wierzyć w to co widziała, jednak zaczęła histerycznie płakać, a Harry również uronił łzę.
Wtedy przeklinali w duchu wszystkich lekarzy i ludzi,którzy wysłali ich do Miasteczka Silent Hill zwanego Cichym Wzgórzem.
Nie znali nawet drogi powrotnej z gęstej mgły,samochód leżał zniszczony w rowie, a ich córki nie ma.
Osiedlili się jednak tam z nadzieją, że ich córka odnajdzie się.
Że Amy wróci do nich,a to wszystko okaże się snem.
Jednak miasteczko Silent Hill okazało się rzeczywistością....
A TY CHCESZ ODWIEDZIĆ CICHE WZGÓRZE?
Po ukończeniu Szkoły Magii I Czarodziejstwa w Hogwarcie małżeństwo zamieszkało w niewielkiej części miasta Stanów Zjednoczonych.
Byli zakochani i po uszy i szczęśliwą rodziną. Jeszcze większe uczucie dosięgło ich, gdy Amy pojawiła się na świecie.
Dziewczynka miała długie,proste i ciemne włosy, delikatne wąskie usta i lekko wystające kości policzkowe. Dziewięcioletnie dziecko jedna było bardzo chude,a Harry i Hermiona zaczęli wozić ją do lekarzy jak tylko skończyła siedem lat.
Wtedy okazało się, że ich córka jest chora.
Jeden z lekarzy postawił diagnozę anemii, która miała swoje efekty. Została wykryta zbyt późno, a skutkiem ubocznym była schizofrenia i to, że Amy strasznie niszczyły się włosy.
Pani Potter wtedy strasznie płakała, gdy dowiedziała się,że jej jedyne dziecko jest chore.
-Da się ją wyleczyć?
Spytała lekarza,a mąż objął ją w pasie.
Mężczyzna zmarszczył czoło.
-Oczywiście, zawsze można coś zrobić, Pani Potter...ale tylko w miasteczku Silent Hill będzie mogła mieć tą możliwość, że wróci do pełni sił. My jedynie możemy zapobiegać chorobie,ale nie damy rady uleczyć jej całkowicie..Tam lekarze mają lepsze sprzęty i metody leczenia.
Stwierdził, a pan Potter popatrzył na żonę.
-Więc mamy jechać, aż tam?
Spytał Harry.
A lekarz tylko przytaknął głową.
-Tak, bynajmniej to moja rada, ale to państwa decyzja co zrobią.
-Pojedziemy.
Odparła jednogłośnie Hermiona, a Pan Potter potwierdził słowa żony.
***
Minęły dwa dni.
Hermiona zapoznała się w internecie z miasteczkiem Silent Hill,które położone było nad jeziorem Toluca w stanie Virginia Zachodnia w USA niedaleko South Asfield.
Zapoznała się z jego historią.
Siedem lat temu, gdzie wybuchł pożar,sześć budynków spłonęło, a miasto pustoszało. Jednak nie zostało zamknięte i jeszcze wiele rzeczy funkcjonowało.Było to miasteczko wypoczynkowe z reguły,ale znajdował się tam szpital,szkoła,więzienie i hotel, jednak wiele osób również uważało Silent Hill za miasteczko górnicze.
Jednak Hermionie nie pasowały pewne fakty, które przeczytała:
"Kiedyś palono tam kobiety,które uważano za czarownice."
Jednak nie rezygnowała z leczenia tam córki.
Trzeciego dnia Harry i Hermiona spakowali siebie i Amy na kilka dni i wyruszyli w trasę z nadzieją,że tam uzyskają pomoc.
***
Czwartego dnia prawie dotarli.
Jednak gdy przekroczyli granicę, a zielony znak głosił "Witaj w Silent Hill" drogę zagrodziła gęsta mgła, jednak Harry dalej jechał wskazaną trasą, a Hermiona dyktowała mu kierunki. Światła wspomagały jazdę. Jednak do warunków pogodowych dołączył się śnieg, a na drodze pojawiło się to "COŚ".
Samochód gwałtownie skręcił i wpadł w poślizg,zataczając koło na jezdni z piskiem, a Amy zaczęła krzyczeć z przerażenia.
Wtedy nastąpił wypadek.
Samochód stoczył się z drogi na niewielkim wzgórzu i sturlał się w niewielki dół.
***
Harry ocknął się jako pierwszy w aucie.
Pierwsze co zrobił, to rozejrzał się. Jego żona była nieprzytomna.
Wtedy błyskawicznie odwrócił do tyłu chcąc zobaczyć córkę.
Ale dziecka nie było. Zniknęło.
-Hermiona!Kochanie!
Zaczął potrząsając żoną za ramię.
Kobieta otrząsnęła się. Z rogu jej twarzy sączyła się krew.
-Harry?Co się stało? Co z Amy?
Zadała falę pytań próbując się otrząsnąć.
-Nie ma jej! Nasza córka zniknęła!
Krzyknął. I opuścił samochód pomagając Hermionie wyjść z drugiej strony. Wzięli torby z bagażnika.
Zaczęli błądzić wokół gęstej mgły
Szli ciężko,ale pewnie krzycząc co chwila imię córki.
Po dwóch godzinach marszu dotarli do miasta,gdzie mgła ustąpiła, a pojawiły się zarysy budynków, a szyldy głosiły: "Witamy w Silent Hiil"
Minęli kawałek miasta.
Hermiona stwierdziła, że to co czytała w internecie potwierdziło się.
Miasto opusztoszało i wyglądało na dawno opuszczone. Jednak zauważyła szpital,szkołę i inne budynki.
Chwyciła męża za ramię.
Wtedy on szturchnął ją i pokazał jej na krwawy napis na ścianie.
"Wasza córka nie żyje, została wysłannikiem piekieł."
Hermonia nie chciała wierzyć w to co widziała, jednak zaczęła histerycznie płakać, a Harry również uronił łzę.
Wtedy przeklinali w duchu wszystkich lekarzy i ludzi,którzy wysłali ich do Miasteczka Silent Hill zwanego Cichym Wzgórzem.
Nie znali nawet drogi powrotnej z gęstej mgły,samochód leżał zniszczony w rowie, a ich córki nie ma.
Osiedlili się jednak tam z nadzieją, że ich córka odnajdzie się.
Że Amy wróci do nich,a to wszystko okaże się snem.
Jednak miasteczko Silent Hill okazało się rzeczywistością....
A TY CHCESZ ODWIEDZIĆ CICHE WZGÓRZE?
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Dla zainteresowanych:
Miniaturka jest inspirowana filmem Silent Hill i stąd ten pomysł, jednak nie jest to plagiatem, gdyż miniaturka nie jest dokładnie wydarzeń chronologicznych filmu. :)
Mam kilka miniaturek w zanadrzu, dodam je tutaj by nikt nie musiał latać i szukać :)
To za to że nie dodałam dziś rozdziału. :)
Przeraziłam się trochę. Naprawdę. Ale miniaturka ciekawa. C: Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁał dawno nie czytałam czegoś takiego ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajny kryminał ;)
Spk ale wole rozdział
OdpowiedzUsuńwiem, ale mam słaby net w szpitalu..jednak mnie tam wysłali i cięzko mi pisać. :/
UsuńProponuje zwrócić uwage na to, iz Hermiona jest w ciąży. A stres (ktorego doznaje ona wiele w tym rozdziale) jest duzo, co naraża życie dziecka. Proszę nie rób z Hermiony niesmiertelnej. Niech jej też coś sie stanie. A nie jak terminator rozwali wszystkich avadą w tej bitwie w Hogwarcie i nic jej sie nie stanie.
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się chociaż nie lubię tego parringu... Aje kiedy będzie rozdział?! Taki ważny moment!
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńfajna miniaturka:P
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
zycie-hermiony.blogspot.com
Dajesz rozdział!
OdpowiedzUsuńMoże w końcu dodasz rozdział? -,-
OdpowiedzUsuń